piątek, 9 października 2015

Z Justisiem w tle! Party 1, czyli TRUDNE POCZĄTKI

Ekhem! *Dwie postacie cichaczem wkraczają na scenę, w akompaniamencie głośnego buczenia, usiłując jednocześnie uniknąć trafienia pomidorem*
No, więc ten... długo nas nie było, rok już prawie i jest nam niezmiernie przykro z tego powodu.
Nie mniej jednak, przetrwałyśmy kryzys trudnych początków oraz powracamy w świetle reflektorów!
Mamy szczerą nadzieję, że tak jak ten blog nie umarł, nie umarli wraz z nim i nasi stali bywalcy, jednakowoż nie zdziwimy się, jeżeli stało się inaczej.
Mogłyśmy również przez ten kilkumiesięczny okres przerwy wyjść z wprawy, ale to ocenicie już wy, Dzielni Działacze Morświniej Armii!!!
Koniec przedłużania.
Niech się zacznie.

Mil&Ev
Źródło: Blog: http://opowiadaniazjustinembieberem.blogspot.com/

POSTACIE;

Rose Falcon. Lat 19.


Justin Bieber. Lat 19.


KOCHANI RESZTĘ AKTORÓW BĘDĘ DODAWAŁA PODCZAS TEGO GDY BĘDĘ O NICH OPOWIADAĆ CZY COŚ!

Czyli to się nie skończy na one-shocie...

CHODZI ŻE GDY TYLKO WEJDZIE IMIE NP; EWELINA TO DODAJĘ ZDJĘCIE Z KRÓTKIM OPISEM KTO TO, JAK SIĘ NAZYWA, ILE MA LAT I TAKIE PODOBNE


Och, jaka ona wspaniałomyślna, tak dba o swoich FANÓW.

Hahahahahhahahah ( zły, bardzo zły śmiech ).



Cześć jestem Rose, Rose Falcon dokładnie.

Jestem James. James Bond, dokładnie.
Jezusie, Maryjo to się zaczyna i nawet mój pistolet tego nie zatrzymie, 
łeeee~


 Mam 19 lat i mieszkam w USA w Atlancie. 
Ej, ona kłamie! Wszyscy wiemy, że szaleni są w cyrku....MAMO!

Ciii, córciu. Ta pani o tym nie wiedziała. 
Ale jak można nie wiedzieć. No, wiesz jak ktoś zabija kogoś 10 razy to chyba jest szalony...

Niestety gdy miałam 4 lata moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym i jeszcze do tego nie mam żadnej rodziny


A myślałam, że chociaż raz będzie bez ckliwości. No, cóż...
WYJMIJMY CHUSTECZKI MOI DRODZY!

Niestety, gdy miałam lat powyżej 4 zostałam brutalnie obdarta z marzeń przez oryginalność tego tekstu.

Nie wiem dlaczego, ale autoreczki nigdy nie mogą cie zaspokoić.
Zdarza się.

Moi rodzice poznali się gdy mieli 15 lat wtedy trafili do "Domu dziecka".


Więc, zapoznali się w Domu Dziecka i powstało z tego.... dziecko? O.o

Szybcy są, tak jak majezon rozsmarowany na moim sandłiczu. 
Moi drodzy! Zwróćcie uwagę na ten cudzysłów w domu dziecka. Dziękuję.

Od tamtej pory byli razem. 


Och, maj gasz romantiko perfidne romantiko, maj friend!


Ja się urodziłam krótko po tym jak wzięli ślub.

I już wszystko jasne!
To, to była ta apokalipsa!

Byliśmy szczęśliwą rodziną jak dobrze pamiętam ale tego dnia moi rodzice musieli pojechać do banku więc zostawili mnie z nianią i pojechali.

NO, to najwyraźniej źle pamiętasz!

Chyba chciała powiedzieć:

Jak dobrze, że to pamiętam! Dzięki temu mogę sprawić żebyście wszyscy płakali,

a później was KILNĄĆ!

( kilnąć nie mylić z KLIKNĄĆ )
Ty wiesz jak ja cię lubię, Miluś, ale do Boru Ciemnego, nie rób z nas idiotów! 

Byłam mała tak na serio nie wiedziałam co się stało ale po pewnym czasie gdy już zaczęłam dorastać i przenieśli mnie do tego samego "Domu dziecka" co moich rodziców zrozumiałam że nie żyją.


Serio, była mała...

Kiedy przenieśli ją do tego miejsca, duchy jej rodziców zaczęły ją nawiedzać, wtedy zrozumiała.
Tia...

To może przestanę przynudzać i powiem coś jeszcze o sobie. No to moją opiekunką jest bardzo miła i przyjazna starsza pani Maria.


Dalej przynudzasz...
Ale jakie dziecko patrzące tylko na siebie!
Ciągle gada o sobie i jeszcze twierdzi, że za mało!

WSTYD, WSTYD I ZGRZYTANIE ZĄBÓW!!!
Nie, no - wspomniała o Św. p. rodzicach oraz wiekuistej pani Marii.
Rodzina to jej! To nadal zdrada!

I tuż pod spodem pierdyknęła se nawet jej zdjęcie:



Maria Pretus. Lat 63. Pracuję od 40 lat w "Domu dziecka".

To brzmi jak napis na płycie nagrobkowej! Jeszcze brakuje czegoś w stylu "Na zawsze w naszych sercach", "W służbie Pana" czy inne sentymentalne gówno.

Swoją drogą to ciekawe, że nasza Mary Sue mówi o sobie jako opiekunce domu dziecka...
Jak podanie o prace prostytutki.
Po prostu: IHAAAAAAAAAAA! 
Szalej, Zbyszek!


Mieszka w USA-Atlanta. Opiekunka Rose.


Nie wiem jak wy, Działacze Morświniej Armii, ale ja tego, na Matkę Borską Pierożankę, nie rozumiem... O.O
Ja tyż niet T-T
Więc to koniec...

 
To właśnie ona mi opowiadała historie moich rodziców.


Aż 2 historie! 
Szczerze to myślę, że jak nawet będzie pierdylionowa notka, to ona i tak będzie nawijała o tych rodzicach. O.o
Więzy krwi zobowiązują.

Jest moją opiekunką i była ich.


Czym są "Ichy'? O.o To jakiś nowy rodzaj stwora morskiego, zamieszkującego makarony Morza Śródmiskowego? 

Wydaje mi się, że to wyszkoleni działacze tego agenta 007.
Nie znam gościa.

Nie jestem lubiana w szkole może to tylko przez to że pracuję w KFC bo muszę zarobić na siebię i może dlatego że jestem prymusem i jak to mówią w mojej klasie "lizusem". 

Nie, to dlatego, że jesteś przyjebana drzewcem i cały czas nawijasz o starych. Oprócz tego śmierdzisz spalonymi frytkami.
Ej, ale bym poszła do KFC.!
*Podryw made on* 
Hej, młoda, może wyskoczymy rankiem do KFC na mojego ulubionego burgera? Tylko wiesz, ty mi go kupisz :*

Cóż, wybacz, ale z tytułu tego bloga wynika, że ona jest hetero (chyba...)
NIEEEE~ (;_;)
Chociaż, nie, cofam to!
Justiś nie może być chłopcem. To obraza dla wszystkich chłopców!
To prawda, to jest chłopiec:

A co, sprawdzałaś? O.O
Nie będę zdradzać ciekawostek z mojego życia w nordyckim łożu.

Nie mieszaj nordyckich łóżek z japońskim chłopcem! 

W każdym razie:
Tutaj chcę podzielić się z wami moją historią o której właśnie wam opowiem. Gotowi? 

NIE.

Ym~ myślę, że i tak zacznie, więc nie bedę się rzucać jak obłąkana i krzyczeć, że nie...
ZDRAJCA!
Chociaż i tak to zrobię!
DLACZEGOOOOOOOO?!!! 

Czekaj, czekaj. *Przegrzewanie trybików made on* Ona właśnie napisała, że podzieli się z nami historią, którą nam opowie. Czy tylko ja dochodzę do wniosków, że ona będzie o tym ględzić dwa razy?

Iiii jak wam się podoba?
piszcie; ( Ask niewiasty. )

Och, jak nam się podoba?
Czy ty naprawdę pytasz jak nam się podoba?
( Zbliżenie na mój ryj )

NIE PODOBA.


A I PAMIĘTAJCIE!
RODZIAŁY DODAJĘ TYLKO W SOBOTY I TO JEST PEWNE NA 100 PRO XD


Od dzisiaj nie lubię sobót.
100 pro. 
HAHA, jak dresiarsko, młoda dycha! No, dawaj dychę. Ej, daj dychę, bo serio mi brakuje do kupienia siekiery i walnięcia cię nią w ten twój pusty czerep! 
Proszę *grzecznie podaje dychę z miną a'la "Tak jest, kapralu!*
Wreszcie osoba rozumiejąca moje wymagania. ( Czuj się ważna, no, dalej czuj się... )
Tia.





To już jest KONIEC! Nie ma już NIC! Dalej, śpiewaj ze mną~!
( UWAGA FAŁSZ )
LALALALALA, BO PRZECIEŻ WPIERDOL TO NIC.!!

I tym taktownym i artystycznym akcentem kończymy.
DZIĘKUJEMY ZA POŚWIĘCENIE SWYCH KOMÓREK MÓZGOWYCH!!!